Wszystkie posty otagowane: zdrowe wnętrza

Mikroogrody, sposób na jesienno-zimowe spadki nastroju i energii.

    Za oknem coraz bardziej szaro, wiatr zrywa  pożółkłe liście a na stole taki cudowny ogród. No nie ma mocnych, żeby poddać się jesiennej chandrze! :)         Zdjęcia pochodzą od wytwórcy mikroogrody.pl Znalazłam dzisiaj takie piękne mikroogrody przeglądając co w tym roku na targach „Zaprojektowani. Krakowskie Spotkania z Dizajnem”. Wystawcy to głównie polscy wytwórcy rękodzieła wszelakiego, ceramiki, drewna, wszelkiego rodzaju wyplotów i splotów. Wstępnie planujemy już listopad i to wydarzenie w naszym kalendarzu. Pakujemy naszą wspaniałą czwóreczkę dzieci i jeśli nikt się nie rozchoruje, to jedziemy w niedzielę 26.11.2017 na targi ( a przy okazji i Krakowską Starówkę :). A może ktoś jeszcze się wybierze i się spotkamy? niedziela 26.11.2017 Godzina: 11.00-18.00 Miejsce: Stara Zajezdnia, Wawrzyńca 12 Bilet wstępu: 5 zł, dzieci do lat 7 wchodzą bezpłatnie A na razie, to mam nastój „byle do wiosny”, więc zapytałam o cenę takiego mikroświata, nie czekam do targów :).  Pozdrawiam Was serdecznie i niech piękno natury towarzyszy nam caluśki rok  :)

Dywan pod stołem? Praktyczne rozwiązanie!

Dzień dobry!  Często spotykamy się z sytuacją, gdzie pod stołem wyeksponowanym w otwartej przestrzeni aż się prosi dać dywan, bo bez niego wieje chłodem. Można oczywiście kontrastować stół do podłogi, ale co w sytuacji, gdy chcemy  mieć naturalnie drewnianą podłogę i stół? A przy tym mamy dzieci, psy lub koty i utrzymanie dywanu pod stołem jest karkołomne. Zobaczcie czy możecie w takiej sytuacji zrobić dywan z kafli. A może macie dom dla alergika, gdzie trzeba unikać powierzchni podatnych na rozwój roztoczy? Co by nie było, to jest to przede wszystkim rozwiązanie absolutnie praktyczne i ładne. Użyłam w tej koncepcji pięknych fakturowych kafli Sant’Agostino kolekcja TAILORART . To oczywiście tylko podpowiedź, inspiracja. Zobaczcie dwa warianty tej samej koncepcji. kliknij na galerię A co u nas słychać? Kochani pewna rzadkość wpisów na blogu to rzecz na razie „chwilowa”. Wiele spraw wnętrzarskich, o których chcę pisać noszę w sercu i przyjdzie czas, aby się tym podzielić. W ostatni dzień maja przyszła na świat Emilia, nasze czwarte dzieciątko. Teraz jest czas nieprzespanych nocy i ogarniania naprawdę dużej ilości spraw domowych. Ale …

Jak używać koloru zielonego we wnętrzach? Chromoterapia cz.3

Czy czujecie ten wiosenny przypływ energii? Czy nie cieszy Was zielona trawa z żółtymi mleczami i wiosenna zieleń świeżych liści na drzewach? Czyż zieleń nie jest niezbędnym kolorem do szczęśliwego i prostego życia? Otóż jest!!! Każdy wie, jak ogromnie korzystny wpływ na nasze zdrowie i psychikę ma zieleń, a jednak większość ludzi dość ostrożnie podchodzi do tego koloru we wnętrzach. Zielony ma bardzo korzystne oddziaływanie na system nerwowy i serce. Również bardzo korzystnie i regeneracyjnie działa na wzrok. Stąd bardzo dobrze robić sobie przerwy w pracy przy komputerze patrząc przez okno na zieleń i dalszą perspektywę. Ja na szczęście mam takie możliwości, ale wiedzę, jak się teraz buduje mieszkania, upychając jak największą ilość na działce i pozostawiając ludziom jedyny widok za oknem – to okna sąsiadów. Zieleń jest kolorem harmonii i równowagi, więc jest bardzo wskazana dla osób lękliwych i cierpiących na choroby serca. Symbolizuje ona nadzieję, pokój, lecz także odnowienie. Chyba wszyscy to teraz czujemy! :) Kto preferuje kolor zielony? Preferują go ludzie łagodni, otwarci, prostolinijni i chętnie żyjący we wspólnocie z innymi. Ludzie mający wysokie morale, …

Jakie kwiaty i w jaki sposób uzdrawiają nas i nasz dom.

” Raz w tygodniu kup kwiaty, by radość zagościła w twoim domu i w twojej duszy.” Dominique Lareou Kwiaty wnoszą do domu świeżość i życie, koją i uspokoją. Jeśli mamy stresującą pracę, to w otoczeniu żywych kolorowych kwiatów, szybciej dochodzimy do wewnętrznej równowagi. Nie bagatelizujmy tego. Kwiaty dają nam rownież ważny sygnał zwrotny, jak rzeczywiście angażujemy się w dom. Czy mieszkamy w nim, czy jest naszym azylem, naszą świątynią, gdzie toczy się prawdziwe i pełne nasze życie, czy jest tylko przechowalnią, a nasze życie toczy się gdzie indziej, zwykle w pracy. Wtedy w takim domu kwiaty szybko usychają. Nie oceniam nikogo.  Jednak jeśli macie rodzinę i dzieci, a dom stal się tylko przechowalnią, to kwiaty Wam o tym powiedzą, jeśli w ferworze życiowych spraw już tego nie widzicie. Piszę to z własnej autopsji i obserwacji, bo widzę jak rośliny reagują na moje rzeczywiste zaangażowanie w dom, a jak reagują, kiedy brakuje tego zaangażowania, kiedy myślami jestem ciągle gdzieś indziej, zwykle w pracy. Kwiaty wtedy subtelnie sprowadzają mnie z powrotem. Ale rośliny w domu to coś dużo …